Elementy nośne stropu muszą mieć wymiary o 15-20 cm większe od odległości jaka dzieli podpory konstrukcyjne (ściany, słupy). Tylko taka „nadwyżka" pozwoli na bezpieczne i stabilne oparcie stropu.
Strop opierający się na ścianach zewnętrznych, wewnętrznych ścianach nośnych oraz podporach konstrukcyjnych, jest główną „klamrą" konstrukcyjną budynku. To właśnie on razem z wieńcem (żelbetową „obręczą" opasującą budynek) usztywnia konstrukcję domu, poprzez zespolenie ścian kondygnacji poniżej. Strop dźwiga również wielkie obciążenia pochodzące od: schodów, ścian i pozostałych podpór nośnych górnej kondygnacji.
Na tym nie kończą się jednak zadania tej ważnej przegrody. Strop to również ważna bariera akustyczna tłumiąca dźwięki rozchodzące się pomiędzy kondygnacjami oraz bariera dla ciepła. Druga z wymienionych właściwość jest szczególnie ważna w przypadku nieogrzewanej piwnicy. Warto, aby strop leżący w takim miejscu miał możliwie jak najlepszą izolacyjność cieplną.
Stropy wykorzystywane w budownictwie jednorodzinnym wytrzymują obciążenie rzędu 1,5 kN/m2 (przyjęte za standardowe obciążenie użytkowe w tego rodzaju obiektach). Dlatego też decydując o wyborze konstrukcji stropowej, najlepiej kierować się:
• sposobem wykonania,
• możliwościami wykończenia sufitu,
• rzutem budynku (nie każdy rodzaj stropu łatwo jest wykonać w przypadku domu o nieregularnym obrysie),
• ceną materiałów, robocizny oraz transportu. Kolejną niezwykle istotną cechą stropu, która często decyduje o możliwości jego zastosowania jest rozpiętość (maksymalna możliwa odległość pomiędzy podporami konstrukcyjnymi - ścianami i słupami nośnymi).
Ma ona duży wpływ na późniejszą aranżację przestrzeni. Duża rozpiętość jest na przykład warunkiem niezbędnym do uzyskania tak modnej obecnie open space. Trzeba przyjąć, że szerokość jednego pomieszczenia, jaką można uzyskać (bez dodatkowych zabiegów konstrukcyjnych), to przeważnie 6 - 7 m. Nie jest to wcale mało szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę przeciętne gabaryty domów jednorodzinnych.
Jeżeli jesteśmy zwolennikami otwartego planu z szeroką wolną przestrzenią to możemy poprosić projektanta o zastąpienie podpory konstrukcyjnej tzw. podciągiem czyli poziomą żelbetową belką podtrzymującą strop.
Mankamentem takiego rozwiązania jest to, że zwykle pozostaje ono widoczne. Belka nie wygląda najgorzej jeśli zostanie umiejscowiona na linii podziału różnych stref użytkowych, np. części wypoczynkowej i jadalnianej. Sytuacja zaczyna się komplikować, jeżeli podciąg trafi na środek przestrzeni spójnej funkcjonalnie.
Wówczas jest elementem, który zwiększa wprawdzie metraż pomieszczenia, ale jednocześnie w wyraźny sposób je szpeci. Podciąg można jednak ukryć w stropie. Należy tylko przewidzieć takie rozwiązanie już na etapie projektu, gdyż komplikuje ono nieco wykonanie konstrukcji domu. Znacznie prostszym rozwiązaniem jest zamaskowanie belki podciągu sufitem podwieszanym.
Najczęściej komentowane